czwartek, 24 marca 2016

Najgorsze miasta na świecie według rankingu Mercera na 2016

Jedna z największych światowych firm konsultingowych, Mercer, opublikowała swoją listę miast, w których żyje się najgorzej, a wizyta tam wiąże się z największym zagrożeniem. Porównano 450 miast z całego świata i pod uwagę brano warunki polityczne i społeczne, ekonomię, ochronę zdrowia, wolność mediów, poziom edukacji, usługi publiczne, dostęp do rekreacji, dostępność towarów pierwszej potrzeby, mieszkań i środowisko naturalne.

#29. Karaczi, Pakistan


Jest największym miastem w Pakistanie i trzecim najludniejszym miastem na świecie. To w połączeniu z biedą daje gotową receptę na przemoc, porwania i rabunki, które tutaj są na porządku dziennym.


#28. Teheran, Iran


Mimo że niedawno poluzowano sankcje międzynarodowe na kraj, Teheran nadal jest przesycony biedą. Jadąc tutaj trzeba być gotowym na wszystko - od morderstw po zamieszki społeczne. Poza tym porwania, kradzieże, oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i handel prochami.


#27. Lome, Togo


Mimo że jest stolicą państwa, nie jest to zbyt reprezentacyjne miejsce. Jest to największe miasto w kraju, a jednocześnie z najwyższą stopą bezrobocia. Infrastruktura miejska jest w opłakanym stanie, miasto boryka się z niskim poziomem życia, a aktualnie największym problemem jest regularny wywóz śmieci.


#26. Taszkent, Uzbekistan


Kolejna stolica na tej niechlubnej liście. W 2015 roku miasto zalała niespotykana fala terroru. Pierwszy raz od 11 lat zaatakowano tu ambasadę USA. Rząd robi co może, by zwalczać islamski terroryzm, ale na razie nie ma znaczących sukcesów.


#25. Abidżan, Wybrzeże Kości Słoniowej


Nieoficjalna ekonomiczna stolica kraju, mimo to ambasada brytyjska opublikowała ostrzeżenie dla swoich obywateli, aby omijać to miasto z daleka, o ile wizyta tam nie jest niezbędna. Miasto i cały kraj są stale zagrożone atakami terrorystycznymi, a przestępstwa związane z przemocą są codziennością.


#24. Addis Abeba, Etiopia


Mimo że w mieście trwa budowlany rozkwit, nadal duża część mieszkańców tkwi w skrajnym ubóstwie. Powoduje to silne tarcia na linii rząd-mieszkańcy, które zostały jeszcze podgrzane faktem, że w czasie zamieszek zginęli studenci i rolnicy.


#23. Aszchabad, Turkmenistan


Tutaj pełną kontrolę nad wszystkim silną ręką trzyma rząd, głównie dzięki temu, że większość mieszkańców zatrudniona jest na państwowych posadach. Mimo to miasto stale cierpi na niedobory wody spowodowane marnym zarządzaniem, co może być mordercze w miejscu, gdzie w lutym temperatury potrafią zbliżyć się do 50 st. C.


#22. Harare, Zimbabwe


Cały kraj cierpi z powodu brutalnych rządów Roberta Mugabe. Miasto jest bardzo biedne, a miliony mieszkańców głodują, ponieważ 75% zbiorów kukurydzy się nie udaje. W ten sposób rolniczy kraj musi błagać światową społeczność o pomoc finansową i dostarczanie żywności.


#21. Biszkek, Kirgistan


Mimo że jest ekonomicznym centrum kraju, tutaj również znajdziemy wszechobecną skrajną biedę. Tymczasem rząd zamiast z nią walczyć musi się zmagać z ciągłymi atakami terrorystów ISIS.


#20. Lagos, Nigeria


Tutaj największym zagrożeniem potrafi być natura, powodująca potężne pływy oceaniczne i powodzie. Do tego dochodzi wysoka przestępczość, łącznie z porwaniami i morderstwami.


#19 (ex aequo) Abudża, Nigeria


Brytyjski MSZ ostrzega, że tutaj ryzyko porwania, bycia ofiarą morderstwa lub przypadkową ofiarą ataku terrorystycznego jest niezwykle prawdopodobne i stanowczo odradza podróże do miasta.


#19 (ex aequo) Duszanbe, Tadżykistan


Największymi bolączkami miasta są bieda i ciągłe przerwy w dopływie prądu. Bank Światowy ostrzega, że prowadzenie interesów w tym kraju jest obarczone szczególnym ryzykiem.


#17. Dhaka, Bangladesz


Jedno z najliczniej zaludnionych miast na świecie cierpi na tragiczne warunki pracy i życia, regularne łamanie praw człowieka oraz skrajne ubóstwo dużej części mieszkańców.


#16. Wagadugu, Burkina Faso


Miasto jest stale zagrożone atakami terrorystycznymi, całkiem niedawno Al Kaida przeprowadziła tam atak bombowy na restaurację, w którym zginęły 29 osoby.


#15. Trypolis, Libia


W zeszłym roku miasto zostało rozerwane na dwie części pomiędzy walczących watażków, a latem 2015 nawet największy port w kraju został zniszczony. Wszystkie najważniejsze ambasady w kraju zostały zamknięte. Z powodu położenia blisko Europy miasto jest zalewane falami emigrantów i uchodźców.


#14. Niamey, Niger


Wysoki stopień korupcji urzędników, protesty, zamieszki, bieda. Tutaj nie żyje się przyjemnie.


#13. Antananarywa, Madagaskar


Dobrobyt miasta, jak reszty kraju, zależny jest od rolnictwa, niestety brak stabilności politycznej podkopuje jakiekolwiek szanse na stabilizację i rozwój.


#12. Bamako, Mali


Przez cały 2015 rok miasto było celem serii ataków terrorystycznych. W jednym z nich islamiści wzięli 170 zakładników i 20 z nich zamordowali.


#11. Nawakszut, Mauretania


Kiedyś była to malutka wioska, której znaczenie wzrosło w 1958 r. i wtedy rozpoczął się gwałtowny rozwój. Teraz jest to jedno z największych miast na Saharze. Ale jest też znacznie przeludnione, gnębione suszami i skrajną biedą, a większość jego powierzchni to slumsy.


#10. Konakry, Gwinea


To portowe miasto jest stale zagrożone ponadprzeciętnym poziomem przestępczości i przemocy. Do tego dokładają się protesty niezadowolonych mieszkańców, które regularnie przechodzą w zamieszki.


#9. Kinszasa, Republika Demokratyczna Konga


W mieście trwa konflikt o podłożu etnicznym, organizacje charytatywne próbowały nieść pomoc cierpiącym na biedę mieszkańcom, ale z nikłym skutkiem.


#8. Brazzaville, Kongo


Powszechna korupcja urzędników doprowadziła do wybuchu protestów społecznych, których skutkiem była śmierć wielu ludzi zabitych przez policję.


#7. Damaszek, Syria


Od początku konfliktu w Syrii miasto jest pod stałym ostrzałem i toczą się tam walki uliczne. Generalnie jest to strefa wojenna.


#6. Ndżamena, Czad


Biedne miasto w jednym z najbiedniejszych krajów świata, dodatkowo stale gnębione przez islamskich terrorystów z Boko Haram. Regularnie wybuchają tam bomby detonowane przez zamachowców-samobójców.


#5. Chartum, Sudan


Drugie największe miasto Sudanu jest też jednym z najważniejszych punktów rekrutacyjnych ISIS.


#4. Port-au-Prince, Haiti


Miasto, w którym nigdy nie ma spokoju. Bieda, regularnie nawiedzające rejon klęski żywiołowe i wszechobecna przemoc. Gwałty, rabunki, zabójstwa to zwyczajny obrazek na ulicach miasta.


#3. Sana, Jemen


Największe miasto w państwie, obrócone w ruinę przez saudyjskie naloty, ze względu na bliskość walk pomiędzy Arabią Saudyjską i Iranem.


#2. Bangi, Republika Środkowoafrykańska


Niby stolica, ale bardzo biedna. Duża część mieszkańców jest w stanie przeżyć jedynie dzięki zewnętrznej pomocy. Do tego dochodzą regularne walki pomiędzy lokalnymi sektami i organizacjami przestępczymi.


#1. Bagdad, Irak


Po latach wojen miasto zostało pozostawione same sobie w opłakanym stanie, do tego stała obecność zamachowców z ISIS nie ułatwia życia.
Źródło: http://uk.businessinsider.com/mercers-quality-of-living-index-worst-cities-2016-3

20 faktów o Polsce

Dla nas większość z tych faktów jest oczywista, ale to może zaskoczyć lub wydać się dziwnym obcokrajowcowi. Tych informacji mieli prawo nie znać. Autora prac nie znamy, ale jego spostrzeżenia są celne.

#1. "Burek" jest najpopularniejszym imieniem dla psa w Polsce


#2. Polacy biorą ślub najszybciej w całej Unii



#3. Polska jest największym eksporterem bursztynu na świecie



#4. 90% Polaków ukończyło co najmniej szkołę średnią



#5. Polski astronom Mikołaj Kopernik był pierwszą osobą, która stwierdziła, że Ziemia może nie być centrum Wszechświata



#6. Polski astronom Jan Heweliusz wydał pierwszą mapę Księżyca



#7. Polacy jedzą pizzę z ketchupem



#8. Blisko 35% z 60 mln Polaków żyje poza granicami ojczyzny



#9. Nazwa "Polska" pochodzi od Polan, plemion mieszkających na polanach



#10. W latach 1600 – 1945 aż 43 razy Polska była najeżdżana lub walczyła o niepodległość w powstaniach



#11. W Polsce pierwsze piętro (wg zapisu zachodniego) jest oznaczone jako 0, jeśli naciśniesz "1" pojedziesz na drugie piętro



#12. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie



#13. Polacy najliczniej ratowali Żydów (ok. 450 000) z pewnej śmierci w czasie Holokaustu



#14. Polski alfabet ma 32 litery (angielski 26)



#15. Polska ma największą liczbę zdobywców tytułu "Najsilniejszego człowieka świata"



#16. Imperium Osmańskie było jedynym większym krajem, który nie uznał rozbiorów Polski



#17. Fashion TV została założona przez Polaka, Michała Adama Lisowskiego



#18. Marka Max Factor została stworzona przez Polaka Maksymiliana Faktorowicza



#19. W Polsce filmy emitowane są z lektorem, a widzowie w tle mogą słyszeć przyciszone oryginalne dialogi



#20. Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie kultywuje się tradycję całowania kobiet w dłoń

 
Źródło: http://thisispoland.tumblr.com/

Katastrofa w Rotundzie

Nic nie zapowiadało tragedii, śmierć przyszła w ułamku sekundy, zupełnie niespodziewanie.

rotunda_NAC_04

15 lutego 1979, południe, samo centrum Warszawy. Za pół godziny pierwsza zmiana wielu zakładów kończy pracę, więc chodniki zaczynają wypełniać się tymi, którzy śpieszą, by zdążyć na swoją – drugą – zmianę. Skrzyżowanie Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich jest największym węzłem przesiadkowym w centrum stolicy, a stojąca u zbiegu tych ulic nowoczesna warszawska Rotunda z mieszczącym się w jej wnętrzu bankiem PKO, przyciąga swoim dogodnym położeniem wielu warszawiaków. Ludzie wpłacają i wypłacają, obsługę prowadzi 170 osób, a przy kasach i w kolejkach znajduje się 300 klientów. Wskazówki zegarów zaznaczają leniwie kręgi na tarczach i odmierzają odstane w sznureczku minuty. Jest 12:37.

Czas staje w miejscu

Następuje to, czego nikt nie mógł się spodziewać w tym zwykłym dniu: na podziemnym poziomie Rotundy dochodzi do potężnej eksplozji. Temperatura wybuchu sięga 1700°C, a jego siła jest tak wielka, że na ułamek sekundy unosi w górę stropy wraz z klientami i obsługą, by w kolejnym ułamku wszystko zaczęło walić się i opadać. Znajdujące się w budynku kondygnacje zapadają się miażdżąc i raniąc niemal pół tysiąca osób, wiele z nich zostaje uwięzionych w rumowisku.

Fala uderzeniowa sięga także pobliskich budynków, z ich okien wylatują szyby – najwięcej ze stojącego obok wysokiego biurowca. Deszcz tłuczonego szkła spada na oszołomionych przechodniów i tnie bez litości, zagłębiając się w ich ubrania, skórę i tkanki. Rany cięte są o tyle okrutne, że wywołują bardzo ciężkie do opanowania krwotoki, bardzo obfite krwotoki. Śnieg zaczyna barwić się na czerwono, gdy w powietrzu unoszą się pył, bankowe papiery i pieniądze.

rotunda_powybuchu

Zegar ruszył

W powietrzu zaczynają wibrować krzyki bólu i wołania o pomoc. Część przechodniów, nie zważając na zagrożenia, rusza na pomoc. Starają się wyciągnąć z gruzowiska jak najwięcej osób. Czas ucieka. Ktoś dzwoni po pogotowie.

Dyspozytorka z pobliskiego szpitala nie wysyła karetki „do wypadku”, zarządza ją „do wyjazdu”. Załoga w takim przypadku nie śpieszy się bardzo, więc jest krótka chwila na wymianę informacji z dyspozytorką, „Albo to jest jakiś kawał, albo Rotunda wybuchła – w kierunku doktor Julii Borkowskiej-Gomez pada niepewne zdanie. – Niech pani pojedzie, się zorientuje”. Jej załoga pojawia się na miejscu katastrofy już parę minut później.

rotunda_NAC_02

Oczom pani Julii ukazuje się tłum zakrwawionych, biegających i krzyczących ludzi. Na szkielecie popularnej Rotundy wiszą tylko strzępki, a z jej wnętrza wynoszeni są kolejni ranni i zabici. W śniegu na chodnikach leżą ranni i zabici. Po szybkim zlustrowaniu sytuacji rzuciła się do karetki i poprosiła o wsparcie wszystkich załóg z Warszawy. W tej chwili to ona dowodziła akcją ratowniczą i większość rannych zadysponowała do pobliskiego szpitala na ul. Lindleya. Pracownicy szpitala wspominają po latach, że nawet teren przed szpitalem skąpany był w czerwieni, a wszystko przypominało bardziej sceny z filmów czy obraz planu zdjęciowego niż rzeczy, z którymi mogli kiedykolwiek w życiu się spotkać.

Świadkowie zdarzenia wspominają, że widok zgliszczy był makabryczny, z gruzowiska wyzierały elementy konstrukcji, wyposażenia, meble, ludzie ranni, zabici, a w tym rozczłonkowane ciała, poodrywane kończyny.

Piętnaście minut po katastrofie na miejsce zjeżdżają kolejne załogi ratowników, pojawia się także milicja i wojsko. Akcja trwa, pod gruzami mogą znajdować się setki osób. Do pomocy ściągnięto dźwigi.

Ostatnia ranna zostaje wydobyta kilka godzin po wybuchu, ale ratownicy wciąż przeszukują rumowisko. Przejrzenie całości zajmuje im tydzień.

rotunda_archiwum_rp

Czas minął

Ten dzień zapisał się czarną i najbardziej krwawą kartą w powojennej historii miasta, a godzina 12:37 zapadła w pamięć setkom, jeśli nie tysiącom osób.

Jeszcze tego samego dnia w mediach pojawiają się doniesienia o tragicznych wydarzeniach w Rotundzie, Warszawiacy tłumnie gromadzą się w stacjach krwiodawstwa, około 2000 osób oddaje honorowo krew.

Według oficjalnych danych w Rotundzie doszło do wybuchu gazu, a w katastrofie zginęło aż 49 osób, choć przy tym, co na miejscu zobaczyli świadkowie, można uznać, że śmierć była tego dnia i tak łaskawa. Dziś wiemy, że w kolejnych godzinach i dniach na szpitalnych łóżkach umierały kolejne ofiary tej katastrofy.

rotunda_NAC_01

Rotunda zostaje odbudowana jeszcze w tym samym roku.

Przyczyny i wątpliwości

Sprawa do dziś wzbudza wątpliwości, a przebieg wydarzenia sprzyja powstawaniu wielu dodatkowych teorii związanych z przyczynami wybuchu. Przede wszystkim chodzi o to, że w Rotundzie nie było żadnej instalacji gazowej, jak więc mogło dojść do wybuchu gazu ziemnego?

O tym dowiadujemy się z raportu Wojskowej Akademii Technicznej. Mówi on, że doszło do uszkodzenia zaworu znajdującego się w podziemiach w pobliżu Rotundy. Gaz ulatniał się, ale nie mogąc ulotnić się przez zmarznięty z wierzchu grunt, przemieszczał się powoli w niższych warstwach ziemi. Ziemia zadziałała jak filtr i zatrzymała nawaniacz stosowany w tym gazie. W efekcie bezwonny gaz dostawał się do pomieszczeń archiwum pod Rotundą i stamtąd rozprzestrzenił się po całej dolnej kondygnacji. Zapłon miał być spowodowany niedopałkiem bądź iskrą z przełącznika w instalacji elektrycznej. Specjaliści znaleźli wadliwy zawór i dotarli nawet do pracownika, który go montował. Przyznał, że gwinty były zapiaszczone, więc docisnął zawór na siłę, co mogło spowodować jego osłabienie.

W toku śledztwa wykluczono możliwość użycia materiałów wybuchowych.

W bardzo tajemniczych okolicznościach udało się uniknąć śmierci jednej z kobiet znajdujących się w okolicy. Opowiada, że chciała wejść do Rotundy, ale została zatrzymana w drzwiach przez nieznaną sobie kobietę, która krzyczała do niej „uciekaj, uciekaj, ratuj życie”. Nieznajoma zagrodziła jej kilka razy drogę w drzwiach, więc kobieta po prostu odeszła w stronę pobliskiego pasażu, a po przejściu 30-40 metrów usłyszała huk wybuchu. Mówi, że w kolejnych dniach w jej prywatnym mieszkaniu odwiedzali ją milicjanci, którzy wymusili na niej, by nigdy i nikomu nie powtarzała tego, co się wydarzyło w ostatnich minutach przed katastrofą.

Kolejną nieścisłością jest to, że nie sporządzono raportów na temat położenia w rumowisku rannych i zabitych. Te informacje miałyby pomóc w ustaleniu epicentrum wybuchu.

Przez wiele lat istniała także teoria, że w rzeczywistości w Rotundzie zginęło o wiele więcej osób, a licznik zabitych celowo zatrzymał się przed liczbą 50, tak, by do oceny katastrofy nie trzeba było dopuścić zagranicznych inspektorów i komisji. Nie do końca wiadomo skąd takie przekonanie, nie udało się potwierdzić, żeby takie międzynarodowe konwencje rzeczywiście istniały.

Kolejną zagadką jest to, co stało się z pieniędzmi z Rotundy. Wiemy z relacji świadków, że wiele osób zbierało znajdujące się w miejscu wypadku pieniądze. Napychali sobie nimi całe torby. Główny sejf raczej nie powinien ucierpieć na skutek wypadku, jednak po dziś dzień bank PKO nie wydał oficjalnego komunikatu na temat ilości utraconych w tej katastrofie pieniędzy. Wiemy tylko, że bank nie obciążył stratami klientów, których pieniądze znajdowały się wtedy w placówce.

Tajny raport

Po wydarzeniach powstaje też dodatkowy raport dla najwyższych dygnitarzy, który odnajduje się po latach w dokumentacji przechowywanej w IPN.
„Z raportu wynika, że katastrofę spowodowały nie tylko nieszczęśliwy splot zdarzeń i zima stulecia. Winna była władza. Do katastrofy nie doszłoby, gdyby nie bałagan i zaniedbania. Trzy lata wcześniej z powodu migracji gazu podobna eksplozja miała miejsce w Gdańsku. Zginęło 17 osób, ale nikt nie wyciągnął z tego wniosków” - dr Antoni Dudek, IPN


Mimo wszystko nikt nie zostaje pociągnięty do odpowiedzialności.

rotunda dzis 
 
 
 
Źródło: http://historia.org.pl/2014/02/15/35-rocznica-katastrofy-w-rotundzie-pko-w-warszawie/