piątek, 15 stycznia 2016

140-letni światowy zabytek w Nowej Rudzie

Góry Sowie to miejsce przepełnione tajemnicami i niesamowitymi miejscami. Jedną z perełek były jedyne na świecie piece szybowe, znajdujące się na terenie nieczynnej kopalni w Nowej Rudzie. Całkiem niedawno rozebrali je złomiarze.

pieceszybowe_nowaruda (1)


Noworudzkie piece szybowe były jedynym tego rodzaju zabytkiem, nie tylko w Polsce czy Europie, ale na całym świecie! Nie ma sensu porównywać ich do Stonehenge czy Wielkiego Muru, bo to kompletnie inne kategorie wagowe, ale w dziedzinie zabytków kultury technicznej nasze piece były Stonehenge i Wielkim Murem razem wziętymi!


A więc co to takiego ten piec szybowy?

Od samych początków górnictwa w okolicy Nowej Rudy wydobywano najczęściej węgiel kamienny oraz rudy metali kolorowych. W XIX wieku zaczęto zwracać uwagę na jeszcze jedna kopalinę, mianowicie na łupek. Okazało się, że ta twarda, drobnoziarnista, wielowarstwowa skała znakomicie nadaje się do wytwarzania elementów szamotowych, czyli materiałów odpornych na wysokie temperatury. Wykładano nimi np. wnętrza pieców hutniczych, kadzi czy wytwarzano nagrzewnice. Co więcej, zmielony łupek znakomicie łączył się z odpowiednia glinką, co można było wykorzystać do budowy cegieł i kształtek ognioodpornych. Do tej pory złoża tego cennego materiału znajdowały się jedynie w Szkocji. Joseph Völkel, sztygar z noworudzkiej kopalni, osobiście przeprowadził badania i opracował pierwszy proces technologiczny wydobycia i przeróbki łupku. To dzięki determinacji tego człowieka od roku 1879 w kopalni Nowa Ruda (wówczas Rubengrube) zaczęto wydobywać tę cenną skałę.



Już pod ziemią następowało wstępne sortowanie, następnie wydobyty urobek ładowano do wielkiego pieca komorowego, gdzie poddawano go powolnemu prażeniu w temperaturze 700°C, aby w pełni uzyskać jego cenne właściwości ogniotrwałe. Proces prażenia w piecu komorowym był jednak wolny i mało ekonomiczny, dlatego już w 1883 roku wybudowano pierwsze piece szybowe. Były to solidne, kilkunastometrowe ceglane konstrukcje z kominem i obszerną komorą wewnątrz, w kształcie szybu. Otwór wlotowy do tego pieca (jego nazwa techniczna to V-24) znajdował się na wysokości ok. 7-8 metrów i prowadził do niego specjalny pomost, natomiast otwór wyładowczy znajdował się w dolnej części. Za pomocą metalowych wózków wsypywano łupek do wnętrza pieca, jednorazowo 24 tony, i ogrzewano go z paleniska znajdującego się bezpośrednio pod nim. Sam cykl prażenia musiał trwać 36 godzin. Piec szybowy opróżniano partiami, co 6 godzin po 3 tony, jednocześnie uzupełniano go ponownie o kolejne 3 tony. W ten sposób surowy łupek powoli, grawitacyjnie przesuwał się w dół szybu, by po 36 godzinach być kompletnie wyprażonym. Proces ten przeprowadzany był w temperaturze 1250°C.



Cała technologia, czas i temperatura prażenia były bardzo ważne i niezwykle cenne, dlatego pierwsze piece szybowe wybudowane w Nowej Rudzie były objęte całkowitą tajemnicą procesu produkcyjnego. Ilość, jakość i cena powoduje, że Rubengrube, a po 1945 KWK Nowa Ruda stała się światowym liderem w produkcji tego cennego kruszcu. Piece wybudowane jeszcze w XIX wieku służyły przez kolejne dziesięciolecia. W sumie powstało ich 32. Ostatni piec szybowy wygaszono w 1980 roku. Trzy lata później sześć z nich wpisano do rejestru zabytków, powstał również piękny plany zagospodarowania turystycznego byłej prażalni, miała być trasa edukacyjna i wiele zabytków techniki, wśród nich wybudowane w latach trzydziestych ogromnej wielkości piece obrotowe Kruppa, maszyny do sortowania i wiele innych. Bateria 6 pieców szybowych (jedynych na świecie) wraz z pomostami, systemem transportu kołowego i wózkami miały być ozdobą i perełką tej ekspozycji. Niestety, wszystko zakończyło się jedynie na opracowaniach i skansen technologiczny produkcji łupku ogniotrwałego w Nowej Rudzie pozostał jedynie na papierze.

Ostatnie tchnienie

W 1981 roku na terenie kopalni Nowa Ruda znajdowały się 32 piece szybowe, piece obrotowe i wiele elementów do sortowania, kruszenia i transportu łupku. Po tym roku rozpoczyna się systematyczne likwidowanie starej prażalni, a po 1994 całej kopalni. Mniej lub bardziej zorganizowane grupy złomiarzy rozkradały zabytkowe wyposażenie. W roku 2001 nie było już pieców obrotowych Kruppa, a z 32 pieców szybowych zachowało się zaledwie 5, początkiem 2014 stały już tylko dwa. W czerwcu tego samego roku runął ostatni z zabytkowych i jedynych na świecie pieców szybowych w Nowej Rudzie.








Źródło: https://www.facebook.com/noworuders/

Bliski śmierci na ulicy w Indiach szczeniak uratowany dzięki pomocy ludzi dobrej woli

Wolontariusze indyjskiego stowarzyszenia pomagającego zwierzętom Animal Aid Unlimited natrafili na ulicy na psiaka w stanie agonalnym. Pies był bliski śmierci i ledwo zdołał poruszyć ogonem na widok interesujących się nim osób. Mimo że każdy inny spisałby go na straty, oni się nie poddali i odratowali nieboraka, który teraz cieszy się pełnią sił.


Szczeniak leżał na jednej z zapuszczonych ulic miasta Udaipur. Był słaby, wychudzony i ciężko chory, wyglądał, jakby nie zostało w nim wiele życia. Kiedy zobaczył zbliżających się wolontariuszy, zdołał jedynie lekko poruszyć ogonem, sygnalizując, że ich widzi i jest pełen nadziei.


Psiak został zabrany do kliniki weterynaryjnej, gdzie został zbadany. Okazało się, że ma gorączkę, katar i kaszel, a diagnoza nie była zbyt optymistyczna - nosówka. Weterynarz podał mu kroplówkę i poddał 14-dniowej kuracji antybiotykowej. Wola życia psa była wyraźnie silniejsza od wirusa.


Po jakimś czasie pies nabrał tyle sił, że był w stanie wstać i zaczął chodzić, a następnie był w stanie przyjąć normalne pokarmy. Teraz dochodzi do siebie bawiąc się z innymi psami, będącymi pod opieką kliniki i lekarzy.

Rocznie działające w Udaipur Animal Aid Unlimited ratuje ok. 4500 zwierząt znalezionych na ulicach. 



 
 
 
 
 
Źródło: http://animalaidunlimited.org/ 

wtorek, 5 stycznia 2016

14 ciekawostek o sumo

Każdy z nas przynajmniej kojarzy narodowy sport odległej Japonii. Przed wami kilka faktów o tej nietypowej dyscyplinie.


#1.

Sumo to sport niezwykle dynamiczny. W ciągu trwającej najczęściej 10 sekund walki zawodnik może aż 3 razy zmienić taktykę.

#2.

Mimo ogromnej wagi zawodnicy nie zaniedbują rozciągania i każdy z nich bez problemu zrobi szpagat.

#3.

Sumo to sport z wysokim ryzykiem odniesienia kontuzji. Wystarczy zdać sobie sprawę, że z łączną prędkością 50 km/h zderza się ze sobą dwóch chłopa po 155 kilogramów. Najczęściej kontuzjowane zostają kolana, łokcie, plecy, szyja, staw skokowy i palce.

#4.

Zawodnicy nie mogą okazywać emocji, nie mogą też zareagować na ból, gdyż grozi za to dyskwalifikacja.

#5.

Opowieści o niezwykle wysokokalorycznej diecie wojowników sumo to mit. Tak naprawdę ich dieta zawiera zazwyczaj około 150 kcal., ale mogą jeść ile chcą, a potem od razu kładą się spać. Osiągnięcie takiej wagi to nie lada wyczyn i konieczny jest tutaj specjalny rodzaj metabolizmu.

#6.

Na początku nauki młodych adeptów tej sztuki walki zmusza się do redukcji tkanki tłuszczowej, a potem do przybierania na „wadze roboczej”, czyli masy mięśniowej i tłuszczowej. Po prostu od pewnego momentu nie da się mieć tylko „suchych” mięśni.

#7.

Biceps i triceps u zawodnika sumo ma przeważnie taką objętość jak noga przeciętnego człowieka.

#8.

Aby wygrać, należy wypchnąć przeciwnika poza pole walki o średnicy 455 cm lub zmusić go do dotknięcia ziemi inną częścią ciała niż stopa. Zawodnicy dzielą się na specjalistów od powalania przeciwnika i na tych, którzy wolą wypychać go poza pole.

#9.

W sumo nie wolno bić inaczej niż otwartą dłonią, uderzać w oczy i okolice genitaliów, szarpać za włosy, uszy i palce. Nie wolno również dusić przeciwnika. Wszystko inne jest dozwolone.

#10.

W tym sporcie bardzo dba się o to, by pojedynki były uczciwe, dlatego zabronione są walki zawodników z jednej grupy (sześciu dywizji, na które podzieleni są wszyscy zawodnicy) oraz braci. Absolutnie zabronione jest ustawianie walk.

#11.

Zarobki zawodników z najwyższej rangi w zawodowym sumo mogą być zbliżone do zarobków światowej sławy piłkarzy.

#12.

Bez względu na rangę zawodnik sumo nie może prowadzić samochodu. Jeśli sportowiec zostanie przyłapany za kółkiem, to najprawdopodobniej czeka go czasowa dyskwalifikacja i tym samym utrata rangi. Z tego powodu zawodnicy poruszają się po mieście taksówkami albo wynajmują specjalne mikrobusy.

#13.

Włosy układa się w tradycyjny mały kok z tyłu głowy. Oprócz ładnego wyglądu ta fryzura ma również znaczenie użytkowe – amortyzuje uderzenie w przypadku upadku głową do tyłu.

#14.

Przygotowywanie ciała zawodnika do tej dyscypliny wymaga wielu wyrzeczeń – pobudka następuje wraz z pierwszymi promieniami słońca, a ciężki trening trwa aż pięć godzin i wykonuje się go na czczo.
Źródło: http://www.liveinternet.ru