Czasami nabicie sobie dużego guza może
przynieść niesamowite efekty uboczne. Dobrze wie o tym Pip Taylor, która
z hukiem zleciała ze schodów, by chwilę później zamienić się w
plastyczny supertalent. Wcześniej jej prace były naprawdę kiepskie i
nijakie. A teraz? Oceńcie zresztą sami.
Przypadek
tej pochodzącej z Wielkiej Brytanii kobiety jest jednym z wielu dowodów
na to, że medycyna, mimo olbrzymiego postępu, jaki się dokonał, to
wciąż więcej znaków zapytania niż oczywistych odpowiedzi. Na razie nikt w
sposób racjonalny nie potrafi wytłumaczyć, jakie zmiany zaszły w mózgu
Pip Taylor po urazie głowy, jakiego doświadczyła dwa lata temu. Jedno
jest pewne - z kobiety pozbawionej w najmniejszym stopniu talentu
plastycznego stała się geniuszem.
Pip
ma 49 lat i pochodzi z angielskiego Birkenhead. Jeszcze w czasach
młodości, gdy chodziła na zajęcia plastyczne, nie miała się czym chwalić
ani na podwórku, ani przed belfrem. Niepewna kreska, marne odwzorowanie
uwiecznianych na papierze obiektów - ujawnione przez nią niedawno prace
z dawnych lat nie pozostawiały wątpliwości - Brytyjka tonęła w odmętach
przeciętności, a jej prace nie były warte funta kłaków.
Przełom
nastąpił w 2012 r. Taylor uległa wówczas wypadkowi. Upadając ze
schodów, doznała poważnych obrażeń głowy. Kiedy przechodziła w domu
długą rekonwalescencję, znów chwyciła za narzędzia do rysowania. Chwilę
później stało się coś niesamowitego - zaczęła tworzyć w wirtuozerski
sposób. Rzeczy, które kiedyś chciała robić z papierem i ołówkiem, a
które kompletnie jej nie wychodziły, nagle zaczęły jej przychodzić
zupełnie naturalnie.
W tej chwili kobieta jak na zawołanie tworzy
niezwykle realistyczne rysunki, które przedstawiają jej przyjaciół,
bliskich członków rodziny i zwierzęta. Tego, co się stało, w żaden
sposób nie potrafią wyjaśnić lekarze.
"To
jest po prostu niesamowite. Zawsze kochałam rysować, ale nigdy nie
byłam w tym dobra" - powiedziała Pip Taylor. "Poczułam się w tym bardzo
naturalna, w sposób nieznany do tej pory. Zaczęłam zdawać sobie sprawę,
że mam prawdziwe umiejętności w kopiowaniu tych wszystkich rzeczy w
sposób tak dokładny".
Zdaniem specjalistów, którzy wciąż są
zaintrygowani przypadkiem 49-latki, u kobiety może występować odmiana
zespołu sawanta (rodzaj upośledzenia, przy którym pacjent wykazuje
nieprzeciętne uzdolnienie w jakiejś dziedzinie) - poinformował dziennik
"Daily Mail". Jedyną rzeczą, jakiej obawia się teraz Brytyjka, jest to,
że jej talent, który tak niespodziewanie eksplodował, równie
nieoczekiwanie zaniknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz