poniedziałek, 25 grudnia 2017

Te i poprzednie święta w policyjnej kartotece – 9 tragikomicznych przypadków

Nie będzie tu ani o tym, ile osób zginęło w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców, ani ile mandatów zdołali wręczyć nasi "nieustraszeni stróże prawa". Będzie tu w większości o tym, czemu mundurowym nie udało się zapobiec. W końcu święta Bożego Narodzenia to jeszcze żaden powód, by rezygnować z przestępczości.

#1. Rudolf zniknął


12 grudnia 2014 roku skradziono ważący 90 kilogramów "posąg" renifera Rudolfa. Ów posąg zniknął z Los Angeles, gdzie zapowiadał święta już od dobrych pięćdziesięciu lat. Rudolfa znaleziono nieco później, na dachu jednego z mobilnych domów, którego właściciel – ogrodnik – pracował w rejonie, gdzie niegdyś stała figurka. Został aresztowany.

#2. Sąsiedzkie dekoracje

W Stanach Zjednoczonych dekorowanie domów na święta Bożego Narodzenia to wręcz sport wyczynowy – nie ma znaczenia sens świąt i tradycja, ważne, by świeciło się jaśniej i bardziej kolorowo niż u sąsiadów. A że o to ostatnie nie zawsze jest łatwo, Jeremy Lewallen i Carrie Carley z Kolorado również w grudniu 2014 roku postanowili… ukraść warte 2 tys. dolarów ozdoby świąteczne sąsiadów, a następnie powiesić je na własnym domu.

#3. Debil kontra osioł

Niestety dla osła starcie z hiszpańskim debilem skończyło się tragicznie. Kiedy ważący 150 kilogramów "mężczyzna" dosiadł pięciomiesięcznego osła, dla zwierzęcia nie było już ratunku. Grubas wdarł się do zagrody przy betlejemskiej szopce i tam postanowił zrobić sobie "zabawne" zdjęcie. Osiołek najwyraźniej nie podzielił poczucia humoru debila i zmarł kilka dni później w wyniku doznanych pod ogromnym ciężarem obrażeń.

#4. Bogini w bikini

Na drugiej półkuli, gdzie Boże Narodzenie kojarzy się bardziej z ciepłym piaskiem na plażach i kąpielami słonecznymi niż błotną pluchą i śnieżnymi zaspami, również nie potrafią uszanować ani tradycji, ani cudzej własności. W grudniu 2013 roku cztery "ubrane" w bikini kobiety ukradły z ogródków South Johnstone (licząca zaledwie pół tysiąca mieszkańców wieś w Australii) trzydzieści lamp solarnych oraz ozdoby świąteczne. Mimo że gonione przez jednego z okradzionych, złodziejki zdołały uciec. Policja z kolei nie zdołała ich wytropić.

#5. (Nie)trafiony prezent

Pewna 18-latka z Seattle na Boże Narodzenie w 2013 roku otrzymała od chłopaka… nóż. Dzień później ów chłopak wylądował w szpitalu, by tam lekarze pozszywali mu rany zadane prezentem. Okazało się jednak, że nie był to pierwszy raz, kiedy bohaterowie związku nomen omen stawiali sprawę na nożach. Natomiast sam prezent okazał się bardzo trafiony. Jego pierwsze użycie również, chociaż chłopak przeżył. Następnym razem kupi zapewne coś mniej praktycznego.

#6. Koza na gorąco

W Gavle, niewielkim szwedzkim mieście, symbolem świąt Bożego Narodzenia nie jest ani choinka, ani nawet czerwononosy renifer, tylko… słomiana koza. Rok w rok budowana jest 13-metrowej wysokości, ważąca niemal 4 tony figurka. I rok w rok idzie ona z dymem. Z okazji świąt w 2013 roku spłonęła po raz 27. Ot, tradycja.

#7. Kwiaciarzom się nie odmawia

Przy okazji Bożego Narodzenia w 2013 roku udało się ukrócić proceder, który trwał w najlepsze od co najmniej trzech lat. W różnych sklepach mianowicie pojawiała się czwórka mężczyzn, która oferowała wilczomlecze – rośliny, które we Włoszech nazywane są świątecznymi. Obwoźni kwiaciarze domagali się od właścicieli sklepów po 100 euro za jeden kwiatek, a jeśli ci nie skorzystali z tej wyśmienitej okazji, ich lokal czekało "przemeblowanie".

#8. Poszukiwany, poszukiwana

Policjanci z Falmouth w Wielkiej Brytanii na poważnie przejęli się kradzieżą… choinki. Jakkolwiek sam czyn był zdecydowanie haniebny, tak już prowadzona przez mundurowych akcja poszukiwawcza przerodziła się w tragikomedię. Jednym z jej elementów było ogłoszenie na Facebooku, które brzmiało mniej więcej jak: "Zaginęła choinka. Ma 6 stóp wysokości, dużo zielonych gałązek i kłujące igły". No tak, teraz już nikt nie powinien mieć wątpliwości, która to.

#9. Uzależniające prezenty

Warte ponad 190 tysięcy dolarów prezenty świąteczne przejęła policja w Ohio w 2012 roku. Święty Mikołaj poruszał się wypakowanym po brzegi SUV-em BMW i został zatrzymany do kontroli. Policyjnym psom nie spodobał się zapach prezentów i już wkrótce okazało się, że dzieci w Ohio miały na gwiazdkę otrzymać niemal 14 kilogramów marihuany. Albo elfy świętego coś popieprzyły…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz