środa, 10 stycznia 2018

7 mało znanych ciekawostek o Namibii

W kraju, w którym ziemia nadająca się do uprawy zajmuje zaledwie ok. 1% powierzchni, w rolnictwie zatrudniona jest… połowa populacji. Takie cuda tylko w Namibii.


Prawie połowa powierzchni Namibii (43%) to obszary chronione - parki narodowe, rezerwaty.

#1.


Namibia ma 825,4 tys. km2 i jest 34. największym pod względem terytorium krajem świata. Jest też jednym z najsuchszych - wody śródlądowe zajmują mniej niż 1% powierzchni.

Namibia to kraj o bardzo ciekawym kształcie - oprócz „logicznej” części na zachodnim wybrzeżu Afryki, w przeciwnym kierunku po północnej stronie kraju sięga długa i wąska odnoga, wyglądająca zupełnie tak, jakby kraj chciał „złapać za rękę” Zimbabwe. Co swoją drogą i tak się nie udaje. Mimo poczynionego wysiłku, pomiędzy oboma krajami znajduje się jeszcze 150-metrowy pas należący do Botswany.


Granice czterech państw (Namibii, Zambii, Zimbabwe i Botswany) zbiegają się w niemal tym samym miejscu pośrodku rzeki Zambezi.

Zatrzymawszy się w Botswanie, można stanąć przed takim dylematem...

#2.


Pas brzegowy, gdzie piaski pustyni Namib łączą się z wodami Atlantyku, to miejsce równie malownicze, co ekstremalne.

Nazwa Namibia wzięła się od Namib - pustyni ciągnącej się na 1300 kilometrach wzdłuż wybrzeża po południowej stronie Afryki. Namib z kolei w lokalnym języku oznacza „szerokie miejsce, gdzie nie ma niczego”. I to bardzo trafny opis - znaczna część kraju jest wyschniętym na wiór pustkowiem. Wiele miejsc jest jednak niezwykle malowniczych oraz pod różnymi względami interesujących.


Namib-Naukluft to park narodowy utworzony w wyniku połączenia dwóch wcześniejszych - Parku Narodowego Pustyni Namib i Parku Narodowego Zebry Górskiej Naukluft.
Na pustyni Namib pojawiają się i znikają specyficzne koła, których istnienia naukowcy przez wiele lat nie potrafili wytłumaczyć.

#3.

Nosorożec czarny to gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem - szacuje się, że żyje dzisiaj zaledwie ok. 5 tysięcy osobników (to i tak znacznie więcej niż jeszcze kilkanaście lat wcześniej).

Jest przynajmniej jedna rzecz, której od Namibii mogłaby uczyć się reszta świata - ochrony zwierząt. To jedyny kraj na świecie, który ochronę przyrody zapisaną ma w konstytucji, o co faktycznie dba. W 2014 roku za 350 tysięcy dolarów zlicytowano możliwość odstrzelenia zagrożonego wyginięciem czarnego nosorożca - starego, niezdolnego do rozrodu i zagrażającego pozostałym osobnikom. Cała „zarobiona” w ten sposób kwota została przekazana na ochronę zwierząt.


Lwy w Parku Narodowym Etoszy.

#4.


Wybrzeże Szkieletowe, niegdyś postrach żeglarzy, stanowi dzisiaj specyficzną atrakcję turystyczną.


Jedną z bardziej znanych osobliwości Namibii jest Wybrzeże Szkieletowe, rozciągające się na 500 kilometrach w północnej części kraju. Występujące u wybrzeża silne prądy morskie oraz płycizny przyczyniają się do licznych wypadków. Co więcej, prądy sprawiają, że dla łodzi bez silnika Wybrzeże Szkieletowe staje się pułapką, z której nie da się wydostać. Trudne warunki ukształtowały dzisiejszy charakter wybrzeża - ponad tysiąc mniejszych i większych wraków tworzy trudny do wyparcia z pamięci obraz.


Miejsce, w którym nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby się znaleźć.


Jednym z najbardziej znanych wraków Wybrzeża Szkieletowego jest brytyjski MV Dunedin Star, który utknął na brzegu w listopadzie 1942 roku. Na zdjęciu resztki niemieckiego okrętu Eduard Bohlen, który na Wybrzeżu Szkieletowym spoczywa od 1909 roku.

#5.


Welwiczja - prawdopodobnie najbrzydsza roślina świata.

Karol Darwin uznał ją za „dziobaka w świecie roślin”, a to już mocno złośliwe określenie. Nie zmienia jednak faktu, że welwiczja przedziwna solidnie zapracowała na swoją nazwę. Rosnąca w północnej Namibii i południowej Angoli roślina w całym swoim życiu wykształca zaledwie dwa liście, wygląda jakby komuś upadł obiad i uchodzi za żywą skamieniałość - gatunek niemający żyjących bliskich krewnych, znany jedynie ze skamieniałości.


Welwiczja musiała przystosować się do bardzo specyficznych warunków. I cóż, przystosowała się w bardzo specyficzny sposób.

Nawet kwitnięcie nie dodaje jej wiele uroku...

#6.


Hoba ma nietypowy dla meteorytów, spłaszczony kształt.

Największy kawałek żelaza rodzimego znajduje się w Namibii. 60-tonowy blok leży 24 kilometry od Grootfontein - w miejscu, w którym wylądował około 80 tys. lat temu. Meteoryt Hoba, bo o tym właśnie „kawałku żelaza” mowa, jest pod wieloma względami niezwykły. Nie dość, że nie rozbił się na drobne kawałki, to jeszcze nie wykopał wielkiego krateru, który zachowałby się do dzisiejszych czasów. Meteoryt odkryto przypadkiem - gdy rolnik zahaczył pługiem o metalową przeszkodę, której nie był w stanie usunąć.


Za dnia meteoryt Hoba nie wygląda już tak imponująco - ale dla naukowców i turystów stanowi ogromną sensację.

#7.


Park Narodowy Etoszy to przede wszystkim całe morze soli.

Park Narodowy Etoszy w północnej części Namibii to jeden z największych parków narodowych na świecie, ma ponad 22 tys. km kwadratowych powierzchni. Etosza w lokalnym języku oznacza „białe miejsce” - to odniesienie do Etosha Pan, słonego jeziora będącego sercem parku, a które w porze suchej wygląda jak wielka biała plama.


Właściwie w całej Namibii woda cenniejsza jest od złota.


Etosza - białe miejsce.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz