Odkąd wprowadził się do nowego domu, ojciec użytkownika
wnx_ch z Reddita miał marzenie, którego realizację ciągle odkładał. W
końcu, kiedy syn podrósł, we dwóch zabrali się do jego realizacji.
Budowa zajęła całe 9 miesięcy, ale efekt końcowy wart był każdej kropli
potu.
Źródło:
http://www.viralnova.com/
sobota, 28 lipca 2018
środa, 25 lipca 2018
Ludzie z drewna. Groza w Japońskim Lesie
Mieszkający w Japonii Nagato Iwasaki niewątpliwie ma
talent, ale nie chciałbym nocą trafić do lasu, w którym stawiał on swoje
instalacje. Iwasaki do perfekcji opanował dobieranie zbieranych korzeni
i gałęzi, i układanie ich w humanoidalne rzeźby. Natknięcie się na
takiego "Groota" w mrocznym lesie musi dostarczać niepowtarzalnych
przeżyć.
Autor:
Nagato Iwasaki
#1.
#2.
#3.
#4.
#5.
#6.
#7.
#8.
#9.
#10.
#11.
#12.
#13.
#14.
Źródło: http://nagato-iwasaki.com/
niedziela, 22 lipca 2018
10 ciekawych faktów o pandach
Sympatyczne czarno-białe miśki obżerające się
bambusem - to tak w teorii. Przyjrzyjmy się, czym to - poza sraniem 100
razy dziennie - zajmują się pandy.
Z tymi stoma razami to nie przesada. W dobre dni jest ich nawet więcej. Wszystko przez to, że dzień w dzień panda pożera nawet do 40 kilogramów bambusa, który może i rośnie szybko, to jednak pożywieniem jest wyjątkowo marnym. Dodatkowo kiepski układ pokarmowy pandy sprawia, że cały proces odżywiania nie jest szczególnie efektywny.
Przerabianie bambusa w gówno zajmuje pandom skromne 12 godzin dziennie. Codziennie - jak dodałaby pewna reklama sprzed lat. Bambus stanowi 99% pożywienia pand - choć de facto są one wszystkożerne. Raz na chiński rok zdarza im się wrzucić na ruszt jakieś nieduże zwierzątko albo rybkę.
Niektórzy twierdzą, że wszystkie młode zwierzęta wyglądają uroczo. Cóż, nie dotyczy to nowo narodzonych pand. Różowe, 15-centymetrowe coś przypomina skrzyżowanie dżdżownicy z foką i którymś pokemonem, by dopiero po pewnym czasie nabrać bardziej godnego wyglądu i rozmiarów. Małe rodzą się też niewidzące. Otwierają ślepia dopiero po 6-8 tygodniach pobytu na łez padole.
Dorosłe pandy rozrastają się do nawet 1,5 m i 135 kg, dowodząc, że na samej trawie można się jednak nieźle upaść. Od narodzin do pełnej dorosłości zwiększają swój rozmiar aż 900-krotnie! Jak długo żyją w naturalnym środowisku - tego naukowcy nie są pewni. Szacują, że jest to ok. 20 lat. W niewoli natomiast dożywają trzydziestu lat. Najstarsza znana panda wyzionęła ducha wkrótce po swoich 31. urodzinach.
Zimowy sen? Mimo że zaliczają się do niedźwiedziowatych, pand ten akurat zwyczaj nie dotyczy. Ktoś przecież musi zżerać bambus… W porze ciepłej pandy zamieszkują na wysokości od 1200 do ok. 4100 m n.p.m. Zimą natomiast schodzą na wysokość ok. 800 metrów, bo tam jest cieplej. I tam w spokoju oddają się temu, co potrafią najlepiej - patrz: punkt 1.
Mimo naprawdę sporej wagi, pandy bardzo dobrze radzą sobie z wchodzeniem na drzewa. Umiejętność tę szlifują już od 7 miesiąca życia. Jak przystało na niedźwiedzie, natura wyposażyła pandy również w umiejętność pływania - ale trudno powiedzieć, by nadużywały tego luksusu.
Sezon na młode pandy zaczyna się w sierpniu. Pozimowe spółkowanie trwa od marca do maja, ciąża natomiast zajmuje od trzech do pięciu miesięcy. Trafienie we właściwy moment nie jest wcale łatwym zadaniem. Owulacja u pand występuje zaledwie raz w roku, a cały „okres płodny” trwa jedynie 2-3 dni. Zwykle rodzi się dwójka młodych, jednak - na wolności - przeżywa tylko to silniejsze z rodzeństwa.
Być może po części ze względu na swój nieprzesycony jakąkolwiek aktywnością tryb życia, w starożytnych Chinach pandy uznawane były za symbol pokoju. Wizerunki tych właśnie zwierząt zwaśnione plemiona miały zwyczaj umieszczać na flagach, które wywieszano, by zaproponować przeciwnikowi rozejm.
Dlaczego pandy są czarno-białe? Ich ubarwienie, w kombinacji niespotykanej raczej u innych zwierząt, przez długi czas stanowiło dla naukowców zagadkę. Chińczycy twierdzili natomiast, że to kwestia równowagi pierwiastków yin i yang. Po latach badań biologia twierdzi jednak inaczej. Kamuflaż i komunikacja - to główne przyczyny takiego a nie innego koloru futra pand. Białe pomaga maskować się na tle śniegu, czarne - w cieniu. Z kolei ciemne plamy na obliczu pandy wykorzystywane są do komunikacji z innymi.
Niczym nieuzasadniona ludzka sympatia do pand stała się nawet przedmiotem badań naukowców. „Wyglądają jak przytulanki”, stwierdzono. Duże oczy skierowane do przodu i gęste futro sprawiają, że pandy wpisują się w kanony tego, co uważamy za „miłe i sympatyczne”. A że nijak ma się to do prawdziwego charakteru pand, to już zupełnie inna kwestia.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
#1.
Z tymi stoma razami to nie przesada. W dobre dni jest ich nawet więcej. Wszystko przez to, że dzień w dzień panda pożera nawet do 40 kilogramów bambusa, który może i rośnie szybko, to jednak pożywieniem jest wyjątkowo marnym. Dodatkowo kiepski układ pokarmowy pandy sprawia, że cały proces odżywiania nie jest szczególnie efektywny.
#2.
Przerabianie bambusa w gówno zajmuje pandom skromne 12 godzin dziennie. Codziennie - jak dodałaby pewna reklama sprzed lat. Bambus stanowi 99% pożywienia pand - choć de facto są one wszystkożerne. Raz na chiński rok zdarza im się wrzucić na ruszt jakieś nieduże zwierzątko albo rybkę.
#3.
Niektórzy twierdzą, że wszystkie młode zwierzęta wyglądają uroczo. Cóż, nie dotyczy to nowo narodzonych pand. Różowe, 15-centymetrowe coś przypomina skrzyżowanie dżdżownicy z foką i którymś pokemonem, by dopiero po pewnym czasie nabrać bardziej godnego wyglądu i rozmiarów. Małe rodzą się też niewidzące. Otwierają ślepia dopiero po 6-8 tygodniach pobytu na łez padole.
#4.
Dorosłe pandy rozrastają się do nawet 1,5 m i 135 kg, dowodząc, że na samej trawie można się jednak nieźle upaść. Od narodzin do pełnej dorosłości zwiększają swój rozmiar aż 900-krotnie! Jak długo żyją w naturalnym środowisku - tego naukowcy nie są pewni. Szacują, że jest to ok. 20 lat. W niewoli natomiast dożywają trzydziestu lat. Najstarsza znana panda wyzionęła ducha wkrótce po swoich 31. urodzinach.
#5.
Zimowy sen? Mimo że zaliczają się do niedźwiedziowatych, pand ten akurat zwyczaj nie dotyczy. Ktoś przecież musi zżerać bambus… W porze ciepłej pandy zamieszkują na wysokości od 1200 do ok. 4100 m n.p.m. Zimą natomiast schodzą na wysokość ok. 800 metrów, bo tam jest cieplej. I tam w spokoju oddają się temu, co potrafią najlepiej - patrz: punkt 1.
#6.
Mimo naprawdę sporej wagi, pandy bardzo dobrze radzą sobie z wchodzeniem na drzewa. Umiejętność tę szlifują już od 7 miesiąca życia. Jak przystało na niedźwiedzie, natura wyposażyła pandy również w umiejętność pływania - ale trudno powiedzieć, by nadużywały tego luksusu.
#7.
Sezon na młode pandy zaczyna się w sierpniu. Pozimowe spółkowanie trwa od marca do maja, ciąża natomiast zajmuje od trzech do pięciu miesięcy. Trafienie we właściwy moment nie jest wcale łatwym zadaniem. Owulacja u pand występuje zaledwie raz w roku, a cały „okres płodny” trwa jedynie 2-3 dni. Zwykle rodzi się dwójka młodych, jednak - na wolności - przeżywa tylko to silniejsze z rodzeństwa.
#8.
Być może po części ze względu na swój nieprzesycony jakąkolwiek aktywnością tryb życia, w starożytnych Chinach pandy uznawane były za symbol pokoju. Wizerunki tych właśnie zwierząt zwaśnione plemiona miały zwyczaj umieszczać na flagach, które wywieszano, by zaproponować przeciwnikowi rozejm.
#9.
Dlaczego pandy są czarno-białe? Ich ubarwienie, w kombinacji niespotykanej raczej u innych zwierząt, przez długi czas stanowiło dla naukowców zagadkę. Chińczycy twierdzili natomiast, że to kwestia równowagi pierwiastków yin i yang. Po latach badań biologia twierdzi jednak inaczej. Kamuflaż i komunikacja - to główne przyczyny takiego a nie innego koloru futra pand. Białe pomaga maskować się na tle śniegu, czarne - w cieniu. Z kolei ciemne plamy na obliczu pandy wykorzystywane są do komunikacji z innymi.
#10.
Niczym nieuzasadniona ludzka sympatia do pand stała się nawet przedmiotem badań naukowców. „Wyglądają jak przytulanki”, stwierdzono. Duże oczy skierowane do przodu i gęste futro sprawiają, że pandy wpisują się w kanony tego, co uważamy za „miłe i sympatyczne”. A że nijak ma się to do prawdziwego charakteru pand, to już zupełnie inna kwestia.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5