Sympatyczne czarno-białe miśki obżerające się 
bambusem - to tak w  teorii. Przyjrzyjmy się, czym to - poza sraniem 100
 razy dziennie -  zajmują się pandy.
#1.
Z tymi stoma razami to nie przesada. W dobre dni jest ich nawet 
więcej. Wszystko przez to, że dzień w dzień panda pożera nawet do 40 
kilogramów bambusa, który może i rośnie szybko, to jednak pożywieniem 
jest wyjątkowo marnym. Dodatkowo kiepski układ pokarmowy pandy sprawia, 
że cały proces odżywiania nie jest szczególnie efektywny.
#2.
   Przerabianie bambusa w gówno zajmuje pandom skromne 12 
godzin dziennie. Codziennie - jak dodałaby pewna reklama sprzed lat. 
Bambus stanowi 99% pożywienia pand - choć de facto są one wszystkożerne.
 Raz na chiński rok zdarza im się wrzucić na ruszt jakieś nieduże 
zwierzątko albo rybkę.
#3.
   Niektórzy twierdzą, że wszystkie młode zwierzęta wyglądają
 uroczo. Cóż, nie dotyczy to nowo narodzonych pand. Różowe, 
15-centymetrowe coś przypomina skrzyżowanie dżdżownicy z foką i którymś 
pokemonem, by dopiero po pewnym czasie nabrać bardziej godnego wyglądu i
 rozmiarów. Małe rodzą się też niewidzące. Otwierają ślepia dopiero po 
6-8 tygodniach pobytu na łez padole.
#4.
   Dorosłe pandy rozrastają się do nawet 1,5 m i 135 kg, 
dowodząc, że na samej trawie można się jednak nieźle upaść. Od narodzin 
do pełnej dorosłości zwiększają swój rozmiar aż 900-krotnie! Jak długo 
żyją w naturalnym środowisku - tego naukowcy nie są pewni. Szacują, że 
jest to ok. 20 lat. W niewoli natomiast dożywają trzydziestu lat. 
Najstarsza znana panda wyzionęła ducha wkrótce po swoich 31. urodzinach.
#5.
   Zimowy sen? Mimo że zaliczają się do niedźwiedziowatych, 
pand ten akurat zwyczaj nie dotyczy. Ktoś przecież musi zżerać bambus… W
 porze ciepłej pandy zamieszkują na wysokości od 1200 do ok. 4100 m 
n.p.m. Zimą natomiast schodzą na wysokość ok. 800 metrów, bo tam jest 
cieplej. I tam w spokoju oddają się temu, co potrafią najlepiej - patrz:
 punkt 1.
#6.
   Mimo naprawdę sporej wagi, pandy bardzo dobrze radzą sobie
 z wchodzeniem na drzewa. Umiejętność tę szlifują już od 7 miesiąca 
życia. Jak przystało na niedźwiedzie, natura wyposażyła pandy również w 
umiejętność pływania - ale trudno powiedzieć, by nadużywały tego 
luksusu.
#7.
   Sezon na młode pandy zaczyna się w sierpniu. Pozimowe 
spółkowanie trwa od marca do maja, ciąża natomiast zajmuje od trzech do 
pięciu miesięcy. Trafienie we właściwy moment nie jest wcale łatwym 
zadaniem. Owulacja u pand występuje zaledwie raz w roku, a cały „okres 
płodny” trwa jedynie 2-3 dni. Zwykle rodzi się dwójka młodych, jednak - 
na wolności - przeżywa tylko to silniejsze z rodzeństwa.
#8.
   Być może po części ze względu na swój nieprzesycony 
jakąkolwiek aktywnością tryb życia, w starożytnych Chinach pandy 
uznawane były za symbol pokoju. Wizerunki tych właśnie zwierząt 
zwaśnione plemiona miały zwyczaj umieszczać na flagach, które 
wywieszano, by zaproponować przeciwnikowi rozejm.
#9.
   Dlaczego pandy są czarno-białe? Ich ubarwienie, w 
kombinacji niespotykanej raczej u innych zwierząt, przez długi czas 
stanowiło dla naukowców zagadkę. Chińczycy twierdzili natomiast, że to 
kwestia równowagi pierwiastków yin i yang. Po latach badań biologia 
twierdzi jednak inaczej. Kamuflaż i komunikacja - to główne przyczyny 
takiego a nie innego koloru futra pand. Białe pomaga maskować się na tle
 śniegu, czarne - w cieniu. Z kolei ciemne plamy na obliczu pandy 
wykorzystywane są do komunikacji z innymi.
#10.
   Niczym nieuzasadniona ludzka sympatia do pand stała się 
nawet przedmiotem badań naukowców. „Wyglądają jak przytulanki”, 
stwierdzono. Duże oczy skierowane do przodu i gęste futro sprawiają, że 
pandy wpisują się w kanony tego, co uważamy za „miłe i sympatyczne”. A 
że nijak ma się to do prawdziwego charakteru pand, to już zupełnie inna 
kwestia.
Źródła: 
1, 
2, 
3, 
4, 
5