12 grudnia 2014 roku skradziono ważący 90 
kilogramów "posąg" renifera Rudolfa. Ów posąg zniknął z Los Angeles, 
gdzie zapowiadał święta już od dobrych pięćdziesięciu lat. Rudolfa 
znaleziono nieco później, na dachu jednego z mobilnych domów, którego 
właściciel – ogrodnik – pracował w rejonie, gdzie niegdyś stała figurka.
 Został aresztowany.
#2. Sąsiedzkie dekoracje
W
 Stanach Zjednoczonych dekorowanie domów na święta Bożego Narodzenia to 
wręcz sport wyczynowy – nie ma znaczenia sens świąt i tradycja, ważne, 
by świeciło się jaśniej i bardziej kolorowo niż u sąsiadów. A że o to 
ostatnie nie zawsze jest łatwo, Jeremy Lewallen i Carrie Carley z 
Kolorado również w grudniu 2014 roku postanowili… ukraść warte 2 tys. 
dolarów ozdoby świąteczne sąsiadów, a następnie powiesić je na własnym 
domu.
 
#3. Debil kontra osioł
Niestety
 dla osła starcie z hiszpańskim debilem skończyło się tragicznie. Kiedy 
ważący 150 kilogramów "mężczyzna" dosiadł pięciomiesięcznego osła, dla 
zwierzęcia nie było już ratunku. Grubas wdarł się do zagrody przy 
betlejemskiej szopce i tam postanowił zrobić sobie "zabawne" zdjęcie. 
Osiołek najwyraźniej nie podzielił poczucia humoru debila i zmarł kilka 
dni później w wyniku doznanych pod ogromnym ciężarem obrażeń.
 
#4. Bogini w bikini
Na
 drugiej półkuli, gdzie Boże Narodzenie kojarzy się bardziej z ciepłym 
piaskiem na plażach i kąpielami słonecznymi niż błotną pluchą i 
śnieżnymi zaspami, również nie potrafią uszanować ani tradycji, ani 
cudzej własności. W grudniu 2013 roku cztery "ubrane" w bikini kobiety 
ukradły z ogródków South Johnstone (licząca zaledwie pół tysiąca 
mieszkańców wieś w Australii) trzydzieści lamp solarnych oraz ozdoby 
świąteczne. Mimo że gonione przez jednego z okradzionych, złodziejki 
zdołały uciec. Policja z kolei nie zdołała ich wytropić.
 
#5. (Nie)trafiony prezent
Pewna
 18-latka z Seattle na Boże Narodzenie w 2013 roku otrzymała od 
chłopaka… nóż. Dzień później ów chłopak wylądował w szpitalu, by tam 
lekarze pozszywali mu rany zadane prezentem. Okazało się jednak, że nie 
był to pierwszy raz, kiedy bohaterowie związku nomen omen stawiali 
sprawę na nożach. Natomiast sam prezent okazał się bardzo trafiony. Jego
 pierwsze użycie również, chociaż chłopak przeżył. Następnym razem kupi 
zapewne coś mniej praktycznego.
 
#6. Koza na gorąco
W
 Gavle, niewielkim szwedzkim mieście, symbolem świąt Bożego Narodzenia 
nie jest ani choinka, ani nawet czerwononosy renifer, tylko… słomiana 
koza. Rok w rok budowana jest 13-metrowej wysokości, ważąca niemal 4 
tony figurka. I rok w rok idzie ona z dymem. Z okazji świąt w 2013 roku 
spłonęła po raz 27. Ot, tradycja.
 
#7. Kwiaciarzom się nie odmawia
Przy
 okazji Bożego Narodzenia w 2013 roku udało się ukrócić proceder, który 
trwał w najlepsze od co najmniej trzech lat. W różnych sklepach 
mianowicie pojawiała się czwórka mężczyzn, która oferowała wilczomlecze –
 rośliny, które we Włoszech nazywane są świątecznymi. Obwoźni kwiaciarze
 domagali się od właścicieli sklepów po 100 euro za jeden kwiatek, a 
jeśli ci nie skorzystali z tej wyśmienitej okazji, ich lokal czekało 
"przemeblowanie".
 
#8. Poszukiwany, poszukiwana
Policjanci
 z Falmouth w Wielkiej Brytanii na poważnie przejęli się kradzieżą… 
choinki. Jakkolwiek sam czyn był zdecydowanie haniebny, tak już 
prowadzona przez mundurowych akcja poszukiwawcza przerodziła się w 
tragikomedię. Jednym z jej elementów było ogłoszenie na Facebooku, które
 brzmiało mniej więcej jak: "Zaginęła choinka. Ma 6 stóp wysokości, dużo
 zielonych gałązek i kłujące igły". No tak, teraz już nikt nie powinien 
mieć wątpliwości, która to.
 
#9. Uzależniające prezenty
Warte
 ponad 190 tysięcy dolarów prezenty świąteczne przejęła policja w Ohio w
 2012 roku. Święty Mikołaj poruszał się wypakowanym po brzegi SUV-em BMW
 i został zatrzymany do kontroli. Policyjnym psom nie spodobał się 
zapach prezentów i już wkrótce okazało się, że dzieci w Ohio miały na 
gwiazdkę otrzymać niemal 14 kilogramów marihuany. Albo elfy świętego coś
 popieprzyły…